04/10/10

PIEŚŃ DRUGA - BEATRICZE, OJCIEC MATEUSZ I FASOLA



Włoch w krainie pięknych blondynek! Prawdziwe piekło. Dante czuje, że ma misję do spełnienia, i to nie może się odbyć bez pomocy Wergilego. Mogłoby być gorzej. Mistrzem jego i przewodnikiem mógłby być Paolo Cozza lub Drupi. Dante czuje, że Fortuna jest z nim, a niech Muzy też z nim będą, w sumie one to też piękne niewiasty.

Wesprzyjcie, muzy, krzep mię, twórcza duszo!
Pamięci moja, widzeń mych zwierciadło,
Dzisiaj się mocy twe objawić muszą.


Wzniosły Dante jak w gorączce śpiewa dalej swoją chwałę dla wielkich postaci w tercynach:

Ty, co mię wiedziesz w krainę przepadła,
Znaszli me serce dość silnym i dzielnym,
Aby na wielkim przejściu sobą władło?
Mówisz, że w ciele jeszcze skazitelnym
Rodzic Sylwiusza odwiedził te szlaki
I nieśmiertelność czuł ciałem śmiertelnym.


Wergili jest nieco zbulwersowany: “Ja z Silviem nie mam nic do czynienia, i o polityce nie chcę nic wiedzieć”, mówi. A Dante tłumaczy, że nie o Berlusconiego chodzi, lecz o ojca Eneasza, który zanim założył Rzym odbył wycieczkę po świecie pozaziemskim.
A Wergili: “Aha, skoro powiedziałeś corruttibile, czyli skazitelny, myślałem, że chodzi o Berlusconiego…” A chcąc zatrzeć ślad po swym blamażu, zażył go z mańki:

Jeśli twą tajną myśl ze słów rozbiorę —
Rzekł wielkoduszny cień — widzę na oczy
Wnętrze twej duszy nędznym strachem chore,
Który tak czasem człowieka omroczy…
Gdy zjadł niedobrą fasolę!


Dante wyznaje, że trochę ze strachu, a trochę przez wczorajszą nieumiejętnie gotowaną fasolę po bretońsku, ma brzuch w nieładzie.
A Mistrz: “Ucz się od Trinità!”
“Co? Trójca Święta je fasolę”?
“Widzę, że nie znasz klasycznych pozycji… Chodzi o film Trinità z Budem Spencerem i Terencem Hillem. Arcydzieło gatunku spaghetti western.Oni to dopiero jedzą tam fasolę… A teraz podam ci przepis dania owego“.




PRZEPIS – FAGIOLI ALL’UCCELLETTO (lub A LA GIOVANE DON MATTEO)


“We Włoszech istnieją różne gatunki i rozmiary fasoli. W każdym regionie inne. Najbardziej popularne to borlotti (ciemno-czerwony kolor) i cannellini (białe). Ale fagiolo może być monachino, schiaccione, Bingo, Blu della Valsassina, Giallorino della Garfagnana, Superbo Migliorato, Meraviglia di Venezia, Stregonta nano, Negruccio di Biella, Malato di San Giuseppe, itd, itp…

Do Fagioli all’uccelletto używa się raczej cannellini (też w różnych odmianach). W Polsce chyba nie ma ani cannellini ani borlotti, ale pierwsza jest podobna do białej niedużej fasoli, a druga do kolorowej
Malinka. Można do tego przepisu też spróbować czarną fasolę.

Do Fagioli all’uccelletto – przepis florencki – używa się fagioli cannellini, ewentualnie borlotti. Nie moczysz tej fasoli wstępnie, lecz od razu ją gotujesz, bardzo powoli. Trwa to długo, ogień zaś powinien być bardzo słaby. Wody ma być 4-5 razy tyle co fasoli (np. 500 g. fasoli = 2/2,5 l. wody). Na wywar składają się świeża szałwia, czosnek i trochę oliwy z oliwek. Gotujesz aż fasola zrobi się w miarę miękka (ale nie za miękka). W rondlu (najlepiej glinianym) na oliwie przysmaż czosnek i szałwię, dodaj pomidory (świeże lub w puszce, byle dobre) i gotuj aż sosik zrobi się gęsty. Wtedy dodaj fasolę i gotuj jeszcze około 15 minut. Sól, pieprz i smacznego.”

“Czyli, Mistrzu, nie ma tu mięsa?”

“Nie ma, synu. Ale za to toskańczycy jadają fagioli all’uccelletto jako dodatek do swoich smacznych kiełbas i czasem gotują wszystko razem w jednym rondlu”. Zresztą wieść niesie, że nazwa przepisu wywodzi się od uccelletti, czyli ptaszków, bo pierwotnie do przyrządzenia potrawy używano tych samych ziół, którymi doprawiano niegdyś ptaszki z rusztu.

“Ale gdzie znaleźć w Polsce takową fasolę?“

“Oj nie wiem. Ale mówię ci, spróbuj z czarną fasolą. Ważne, żeby rozmiar był średni, raczej niewielki. A przy okazji dam ci inny przepis fasolowy. Dajmy na to, że używasz czarnej fasoli. Należy ją moczyć przez całą noc. Potem możesz ją wstępnie gotować przez parę minut w wodzie z selerem naciowym i połówką cebuli. Niech wystygnie. Przez ten czas w rondlu rozgrzej masło i dodaj dwie łyżki mąki. Będzie to taki kremik beszamelopodobny. Do tego dodaj liści laurowy. Może też mgiełkę czosnku. A ewentualnie też przyprószyć gałką muszkatołową. Wreszcie dodaj fasolę, z odrobiną wody, w której się gotowała. Z mariażu fasoli i mąki powstanie smaczny krem. Ale uważaj, żeby nie pojawiały się grudki. Przed końcem dolej trochę wina. Białego lub czerwonego, wsio ryba. Można też dodać drobno krojoną kiełbasę, lub boczek, już na samym początku.

Rzekł Dante: “Super! Zaraz pójdę gotować fasolę. Wiesz, kiedy jestem z Beatrycze nie mogę spokojnie spożywać potraw, przez które potem wystawiam na próbę wytrzymałości jej delikatny słuch i węch.”

“A właśnie, byłbym zapomniał! Okazało się, że z powodu fasoli

siedziałem w duchów wątpliwych przystani,
gdy przyszła piękna, święta białogłowa
tak piękna, żem jej rzekł: Rozkazuj, pani!
- Jam Beatrycze, która do cię gada;
z miejsc idę, które znów oglądać życzę;


Miłość mię wiodła i teraz mną włada.”

“Psiakrew! Maremma maiala! Uciekłem do Polski wymawiając się Erasmusem, a ona nadal mnie kontroluje! Nie ma chwili spokoju. A co ty powiedziałeś, Mistrzu? Że mnie nie znasz, prawda?”

“Hm, właściwie zaimprowizowałem coś na poczekaniu, bo rzeczywiście była niezła, a była z nią też koleżanka, Łucja, więc pomyślałem, że kiedy we czwórkę się umówimy…”

Dantego ogarnia tęsknota:

O, przelitośna ta, co mię wspomaga!
I ty litośny, że długiej namowy
Nie używała do cię jej powaga.
Ty swoim przyjściem i swoimi słowy
takie w mym sercu wzbudziłeś pragnienie,
żem znowu silny, żem znowu gotowy.
Pójdźmyż, niech dwojga jedno będzie chcenie;
Ty Mistrzem moim, ty Wodzem, ty Panem".
Zmilkłem, on ruszył; na jego skinienie
poszedłem krajem trudnym i nieznanem.


3 commenti:

  1. a ja tak robię ciecierzycę (bez kiełbachy rzecz jasna) i tyż dobre.

    RispondiElimina
  2. Boskie!
    Ślę Wam różę z Gór Pieprzowych.
    G.M.

    RispondiElimina
  3. Polecam:

    Słowobraz - http://www.slowobraz.net/
    Stołówka "Spinoza" i inne...

    RispondiElimina